sobota, 31 sierpnia 2013

Rozdział 27- smutno jakoś

 Łozo  zaczął płakać. Ja też zaczęłam ryczeć. Wozz nagle wstał i wyciągnął ku mnie ręce i bez słowa przytulił się do mnie.
-Gratulacje- szepną
-Przyjdziesz?
-Jeśli to Cię uszczęśliwi to tak.
-To przyjdę. Nic nie mówiłaś, że wychodzisz za mąż
-TYdzień temu Daniel bez mojej zgody zarezerwował termin. Chciałabym być.... twoją żoną.
-Ja też chciałbym żeby tak było.
-Ale tak nigdy już nie będzie. NIGDY...
-Alex nie płacz.
-Ja chcę być z Tobą do końca życia- powiedziałam wybuchając płaczem
-Wiem, ale trochę za późno jest na to.
-Jasne..
-A co z tym twoim kaszlem?
-Nie odpuszcza
-Byłaś u lekarza?
-Wolę umrzeć
-Nie mów tak, a jak to coś poważnego?
-Nie ma nic ważniejszego od Ciebię.
-Alex
  I znowu zaczął płakać. Przytulił mnie. Tak jakbyśmy już mieli się nigdy nie zobaczyć.
-Przecież to, że będzie ślub, nie oznacza tego, że nie będziemy mogli się spotkać..- próbował pocieszyć mnie Łozo.
-Wiem, ale nasze spotkania, nie będą takie jak kiedyś.- załamałam się
-Alex, przestań
-Dlaczego?
-Bo nie mogę płakać.
-Płacz ile chcesz.
-Wtedy stracę u Ciebie swoją męskość.
-Nie stracisz. Mężczyźni też mają uczucia.
-Nie lubię płakać
  Ale wtedy nie powiedział już ani słowa więcej, bo zaczął płakać gorzej niż ja.
-Tak bardzo Cię kocham, nie chcę Cię stracić...- mówił czule
-Wzajemnie- odpowiedziałam
-Spędzisz ten wieczór ze mną?
-Tak, ale najpierw muszę pojechać do reszty chłopaków z Afromental, rozdać im zaproszenia. Zajmie mi to około godziny. Nie obrazisz się?
-Nie! Jechać z Tobą?
-Nie, poradzę sobię sama.
-Ok
-TO zaraz wracam. Pa
-Pa
  I wyszłam

***********************************************************************

  Rozdałam już wszystkie zaproszenia. Chłopaki z Afromental byli bardzo zaskoczeni moim ślubem z Danielem, Myśleli, że zamierzam to zrobić , ale z Łozem Ich miny były wprost bezcenne. Wszyscy powiedzieli, że przyjdą. Wróciłam do Łoza. Opowiedziałam mu jak chłopaki na to zareagowali. Była 22:30. Usiadłam z Wojtkiem na kanapie. Objął mnie. To był chyba ostatni taki wieczór, gdzie mogłabym być szczęślwa, gdzie było tak beztrosko i przyjemnie, gdzie wiedziałaś, że ON zawsze Cię będzie kochał.... Było cudownie. Cały świat teraz zwrócił się ku dobremu... Nie potrafię wytłumaczyć jak się wtedy czułam...Lepiej niż w niebie...
  Gdy skończył się film, poszliśmy ostatni raz do sypialni..

 Chcę powiedzieć tylko,że jak teraz pisałam tego bloga to... płakałam...

12 komentarzy:

  1. To takie urocze <3 nie kończ bloga błagam !!!! A jak skończysz to obiecaj że zaczniesz drugiego <3 :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niedługo skończy się moja książka, bo ja przepisuję teraz z książki na bloga. Ok jak będę miała czas to zaczne drugiego :)

      Usuń
    2. Dziękóję!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Ok jutro dodam albo dziś ale to bardzo późno :)

      Usuń
    2. Ok :D ja i tak Do późna dziś siedzę bo rodziców niema xD

      Usuń
  3. O Boże... Muszę Cię poinformować, że przeczytałam całego bloga jednym tchem i teraz nie mogę opanować łez...

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie możesz kończyć ... masz wielki talent !!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja pierdole!! Jak komuś się to opowiadanie nie podoba to wypierdalać!!? A nie jakieś głupie komentarze dawać. Oczywiście to do osoby która pisze w komentarzach takie bzdury że muszę je usuwać. Pozdro dla tej osoby :-,-

    OdpowiedzUsuń