niedziela, 25 sierpnia 2013

Rozdział 10 - life is life

 2dni później....  Jestem już w 100% trzeźwa. Zostało mi jeszcze 4 dni z chłopakami w Sopocie. Nikt się nie dowiedział o tym, że jestem w związku z Łozem, ani o tym, że całowałam się z Baronem.
  Byłam jeszcze w pokoju. Jest gdzieś 5 nad ranem. Nie mogłam spać od 4. Ubrałam się, zrobiłam makijaż i uczesałam włosy. Chciałam iść do kuchni, ale nagle coś mnie zatrzymało. Tą rzeczą było Lustro... Spojrzałam w nie. Byłam to ja, ale nie taka sama jak tydzień temu. Z wyglądu nic się nie zmieniło, ale w środku... To już nie tamta Alex. Tamta była cicha, spokojna i ... wierna swojemu chłopakowi, a ta tu podrywa 3 naraz,,,, Co mam teraz zrobić? Jak powiem Danielowi, że go zdradziłam to.... Strach pomyśleć. No, a jak Łozo dowie się, że całowałam się Z Baronem to.....
  Wtedy poleciała mi łza. Już nie kocham Daniela. Nie marzę o nim, nie śnię. Nie chcę płakać! Trudno trochę..... A jeśli Łoza nie kocham, tylko to jest takie przejściowe zakochanie!? Aa co będzie jak się odkocham? Z  jednej strony mam jak w raju, a z drugiej moje życie z dnia na dzień coraz bardziej się zmienia...
  Zawołam kogoś. Tylko kogo? Barona Łoza czy może Tomsona? Baron albo Tomson. Wzięłam hajs. Reszka to Baron,  orzeł Tomson. Zamknęłam oczy. Wypadła reszka. No, więc sięgnęłam po telefon, napisałam sms do Barona, żeby szybko przyszedł. Po 2 minutach odpisał, że zaraz będzie.
Wszedł po cichu.
-Hej- przywitał się, całując mnie w policzek
-Cześć- powiedziałam
-Co  u Ciebie?
-Chodź ze mną
 I pociągnęłam go lekko za jego prawą dłoń, na której nosił rękawiczkę. Zaprowadziłam go przed lustro, przed którym sama niedawno stałam.
-Popatrz w lustro- kazałam mu
-Patrzę-oznajmił
-I co widzisz?
-Ciebie i siebie. Masz jakieś problemy ze wzrokiem?
-Nie! Widzisz, ja tu widzę Ciebie, ale widzę siebie. Zamiast tego widzę cholerną szmatę! KochAm 3 chłopaków. Przespałam się z każdym z nich.
-Każdy popełnia błędy!
-Ale ja zawsze największe!
-A wiesz co ja tu widzę?
-Co?
-Najpiękniejszą kobietę na świecie, która niepotrzebnie teraz płacze.
-Jestem słaba....
-Niby dlaczego?
-Bo płaczę
-Moja babcie powtarzała mi jedno zdanie gdy płakałem. Niestety umarła 3 lata temu. Na jej grobie pisze ulubione jej zdanie:


CZŁOWIEK  PŁACZE NIE DLATEGO, ŻE JEST SŁABY, ALE DLATEGO, ŻE ZA DŁUGO BYŁ SILNY.
-Jestem silna? Też mi coś.....
 - Ty może  tego nie widzisz, ale inni za to Cię kochają.
-Nikt mnie  nie kocha...
-Wiesz co ty mówisz?
-Wiem. To wymień mi pare osób, które mnie kochają.
-Twój chłopak Daniel, Łozo ja...
   Podniosłam na niego wzrok.
-Ty?- zapytałam
-Ja, przecież mówiłem Ci to w klubie. Pamiętasz?
-Myślałam, że wtedy żartujesz...
-Gdy mówię o swoich uczuciach mówię prawdę.
-To dzieję się za szybko.
  I wyszłam na balkon. Baron poszedł ze mną. Wiał lekki wiatr. Zepsuł mi moją fryzurę. Baron objął mnie w talii. Potem zrobił tak, że był naprzeciwko mnie. Zaczął mnie całować w szyję.
-Proszę nie!- powiedziałam
-Boisz się?- zapytał
-Nieee, zresztą czego?
-Ktoś Cię mocno zranił....
-Dlaczego tak uważasz?
-Boisz się nowych poważnych związków.
-Tak, ktoś mnie zranił. To chciałeś usłyszeć z moich ust?
-Ciężko jest Ci pewnie.
-A ty skąd możesz to wiedzieć?
-Myślisz, że od początku byłem sławny?
-Nie.
-Ja miałem tak samo ja ty...
-Wiem.
-To dlaczego takie głupie pytanie zadałaś?
-Bo.... Widzisz coś się  ze mną dziwnego dzieję. Przepraszam.
- Nie ma za co!
-Mam do Ciebie prośbę.
-Jaką?
-Przytulisz mnie? Ale tak mocno. Z miłośći.
-Pewnie!
     I wtuliłam się w jego ramiona! Nagle zadzwonił mój telefon. Dzwonił Daniel.
-Sory, muszę odebrać-  przeprosiłam Barona
  Następnie wyszłam do łazienki.
-Hej - przywitałam się z Danielem
-Kup show, otwórz na stronie 51. Zadzwonię za godzinę- powiedział Daniel i się rozłączył.
  Wróciłam do Barona.
-Muszę iść do sklepu- oznajmiłam
-Poczekaj pójdę z Tobą- powiedział Baron
-Ok, wezmę tylko kasę. Daniel kazał mi kupić show.
-Po co?
-Właśnie nie wiem. Nic nie powiedział.
-Musi to być coś ważnego.
-Już się boję

************************************************************************************

Jestem pod kioskiem, który był 200 metrów od hotelu. Kupiłam show

                                                     *****


Siedzę na kanapie razem z Baronem. NIE otwierałam jeszcze gazety.
-To co otwierasz?- zapytał Baron
-Otwieram- powiedziałam
 Otworzyłam gazetę, na stronie numer 51. Spojrzałam na góre strony. Było tam napisane
  CZY ŁOZO ZDRADZA SWOJĄ DZIEWCZYNĘ Z GITARZYSTKĄ ZAESPOŁU FREE?

   Były tam zdjęcia jak wchodzimy do klubu, jak się obejmujemy, a potem jak Łozo mnie pocałował. Pisało tam też, że ja z Łozem mamy swoje połówki, ale je zdradzamy. I był też tam tekst "CZY ŁOZOWI NIE WYSTARCZY JUŻ JEGO DZIEWCZYNA?"
-Co teraz?- zapytał Baron
-Nie wiem. Zadzwonię do Daniela- oznajmiłam
  I wykręciłam numer do Daniela.
-Czytałaś?- zapytał
-Tak- odpowiedziałam
-I masz coś na swoją obronę?
  Co mam teraz mu odpowiedzieć? Prawdę? Nie będę przecież oszukiwać kolejnej osoby w moim życiu.
-Nie- oznajmiłam
-Czyli to wszystko prawda co tu piszą?
-Tak...
-Jak mogłaś mi to zrobić?
   I Daniel się rozłączył. Tak strasznie zrobiło mi się go żal. Najpierw umarła jego młodsza siostra, a teraz ja go zawiodłam.

   Szybko pobiegłam do Łoza, aby mu to pokazać. Drzwi były otwarte. Pobiegłam do jego sypialni...












2 komentarze: